Recenzja EMU Walnut - pełnowymiarowe słuchawki z pysznym dźwiękiem

Pełnowymiarowe słuchawki EMU Walnut należą do rzadkiej kategorii urządzeń dla melomanów, w których „smaczny” dźwięk z powodzeniem łączy się z ciekawym designem (z udanym zakos za premium). Model jest stosunkowo drogi, ale jeśli lubisz słuchać muzyki, na pewno Cię nie zawiedzie. Czy orzech UGW wart jest pieniędzy, o które proszą (około 150 USD)? Zbierzmy to razem.

Podsumowanie recenzji:
  1. Funkcje i wyposażenie;
  2. Recenzja wideo;
  3. Pasmo przenoszenia i częstotliwość;
  4. Wygoda, design i niezawodność;
  5. Werdykt oraz ogólne zalety i wady;
  6. Galeria zdjęć ze wszystkich stron, we wszystkich odmianach;


Dźwięk:

Parametry techniczne modelu są zaskakująco bardzo przyzwoite. I jeszcze więcej: w segmencie przenośnym (gdzie słuchawki z naprawdę dobrym dźwiękiem są rzadkim gościem) są to pierwsze słuchawki w mojej pamięci, które naprawdę miło słuchać.

  • Zakres częstotliwości: 10 Hz - 30 kHz.
  • Impedancja: 32 omy.
  • Czułość: 103 dB.
  • Maksymalna moc wejściowa: 1300 mW.
  • Sterowniki (emitery): 40 mm, neodymowy.
  • Konstrukcja akustyczna: zamknięta.
Inne:

Nie ma tak wielu słuchawek z takim marginesem głośności i praktycznie nie ma słuchawek w segmencie przenośnym, szczególnie biorąc pod uwagę przyzwoity dźwięk.

  • Kabel: stały, dwustronny, długość 120 cm.
  • Waga: 210g.
  • Złącze: 3.5, proste, pozłacane.
  • Składana konstrukcja: nie.
  • Regulacja głębokości: 2 × 3,5 cm.
  • Materiał uszu: sztuczna skóra / hipoalergiczny poliuretan.
  • Materiał miseczki: drewno.

Dzięki zestawowi do dostawy producent postanowił tym razem nie zawracać sobie głowy, więc w szlachetnym czarnym pudełku znajdziesz tylko same słuchawki. Są chronione przez kilka kawałków pianki tego samego koloru, ale nie ma bonusów ani bułek, niestety, nie.


Orzech EMU - przegląd


Dźwięk

EMU Walnut pokazał wszystko, co potrafią i zawstydził sceptyków, którzy uważają, że przenośne słuchawki nie mogą być muzyką. Okazało się, że mogliby bardzo dobrze. Praktycznie nie mają preferencji gatunkowych i równie dobrze odtwarzają muzykę wszystkich gatunków. Pasmo przenoszenia jest dość płynne, bez wyraźnych impulsów i spadków:

Testuj kompozycje i słuchaj:
  • 1976 - The Eagles - Hotel California (Elektra - Asylum - Nonesuch Records 32XD-330). Album słucha świetnie, scena jest szeroka, efekt dźwiękowy z głowy nie występuje. W szczególnie trudnych momentach (na przykład ostatnie solo na gitarze w hotelu California) słuchawki mają nieco brak dynamiki, ale aby to zauważyć, trzeba dużo słuchać. Country / soft / folk rock 90%
  • 1986 - Roland Romanelli (1986 - Amour romantishe melodien aus Paris (TELDEC 8.26230). Bardzo smaczny i wciągający dźwięk. Nie ma na co narzekać, a zapach wiosennego Paryża nie pozostawia cię nawet po zakończeniu albumu. Francuska muzyka instrumentalna 100%
  • 1991 - Metallica - Metallica (Sony Records SRCS 5577). Szykowny, niepowtarzalny, kuszący, zebrany, czysty i agresywny bas. Album klasycznych heavy metalów słychać jednym tchem, chociaż najbardziej złożone fragmenty gitarowe są nieco „nadpisane”. 100% metal
  • 2001 - Leonard Cohen - Dziesięć nowych piosenek (nieznany producent płyty). Fantastyczny głos piękna. Orzech EMU zaciągnął mnie do Nirwany, z której bardzo trudno jest wyjść. Nawet ledwo zauważalne wyszukiwanie przy niskich częstotliwościach nie psuje obrazu. 11 na 10 punktów (moja recenzja to moja decyzja!). folk / soft rock 100%
  • 2000 - Mity - Rzeczywistość marzyciela (Higher Octave Music HOMCD 49807). Klasyki New Age na laptopie zazwyczaj brzmią bardzo miernie, ale orzech EMU doskonale spisał się. New Age 100%

Wygoda, design i niezawodność:

Klienci, którzy wolą słuchać muzyki niż podziwiać małe rzeczy, zwykle nie zwracają uwagi na wygląd słuchawek. A jeśli naprawdę chcą czegoś „specjalnego” (i chcą za to dobrze zapłacić), to ich wybór należy do modeli premium tego samego Final Audio, HiFiMan lub Audio-Technica. Ale w tym przypadku mamy do czynienia z przyjemnym i bardzo pięknym wyjątkiem. Orzech EMU wygląda bardzo stylowo i szlachetnie, ale nie pojawia się uczucie, że podnosisz kruchą rzecz, za pomocą której ma on dmuchać kurzem. Drewniane kubki sprawiają, że model jest oryginalny, ale jednocześnie bardzo praktyczny.


Konstrukcja nie wydaje się słaba dzięki metalowej płycie (prawdopodobnie stalowej) zamontowanej w pałąku. Wykorzystuje się również plastik, dlatego przy średnim wysiłku można usłyszeć nieprzyjemne skrzypienie. Miseczki obracają się, ale kąt jest szczerze mówiąc mały. Nie można tego nazwać wadą (w końcu model nie jest pozycjonowany jako DJ), ale nie należy zapominać o ostrożności.


Zadowolony lądowanie. W codziennym użytkowaniu słuchawki pokazują się z dobrej strony, a nawet po godzinach słuchania wrażenia dyskomfortu nie występuje. Fiksacja na głowie jest ciasna, ale nie miażdżąca, więc nie możesz się obawiać, że mimowolny sąsiad w autobusie lub zatłoczonym wagonie metra przypadkowo wyciągnie cię z muzycznej nirwany. Nauszniki nie zakrywają ucha, ale obejmują go ze wszystkich stron. Dzięki dźwiękoszczelności nie wszystko jest gładkie. Formalnie jest obecny, ale nadal słyszysz dźwięki zewnętrzne, chociaż praktycznie nie przeszkadzają one w słuchaniu siebie.


Werdykt:

Powiedzieć, że podobał mi się orzech EMU - nic nie mówiąc. Oni (wybaczcie mi, Boże!) Niewiele ulegli mojej Audio-Technicy ATH-M50x i wiele można wybaczyć Leonardo. Słuchawki są zdecydowanie warte swojej ceny i można je polecić do zakupu bez względu na preferencje gatunkowe lub istniejący kanał.


Plusy:
  • Piękny dźwięk.
  • Równy bilans częstotliwości.
  • Uzasadniona cena.
  • Wygodne dopasowanie. Wygoda nawet przy długotrwałym zużyciu.
  • Wyrafinowany i chwytliwy design.
  • Duży margines głośności.
Wady:
  • Subtelne nastawienie na niskich częstotliwościach.
  • Ogólna niezawodność konstrukcji do długotrwałego użytkowania.
  • Bez sprzętu.
  • Trudności w korzystaniu z komputerem z powodu krótkiego drutu.

Galeria zdjęć - ze wszystkich stron, we wszystkich odmianach: